niedziela, 9 lutego 2014

Rozdział 3

*przeczytajcie notkę pod rozdziałem*


Weronika's POV


Za 10 minut ma przyjść do mnie Julia i razem mamy przygotować się do imprezy. Szczerze? Dalej nie wiem czy to jest dobry pomysł z tym wyjściem, ale już obiecałam Julii. Jeszcze chwile rozmyślałam, kiedy przyjaciółka weszła do mnie do pokoju.
- Hej mała, gotowa? - zapytała Julia z szerokim uśmiechem.
- No nie bardzo, nawet nie mam przygotowanych ubrań na tą imprezę. - wzruszyłam obojętnie ramionami.
- No to na co czekasz? Za półtorej godziny wychodzimy! Pokazuj co masz w szafie! - Wykrzyczała przyjaciółka i zaczęła grzebać mi w garderobie. Po chwili wyszła z obcisłą małą czarną i czerwonymi szpilkami. - I do tego smoky eye.
- Nie ma mowy, nie założę tego. - Zaczęłam się spierać z Julią ale oczywiście ona wygrała, nie miałam z nią żadnych szans, bo jest najbardziej upartą osobą na tym całym pieprzonym świecie.
- Weronika! Wyjdź z tej garderoby i się pokaż! Teraz!
- Już idę, co tak krzyczysz idiotko! - spojrzałam w lustro i stwierdziłam, że w sumie nie jest tak źle, wyszłam a Julia zakryła usta, nie wiem czy z wrażenia (mam nadzieje, że tak) czy chciała stłumić śmiech.
- Boże Weronika! Wyglądasz cudownie! Na imprezie kazdy chłopak będzie Twój! A teraz chodź zrobimy Ci fryzurę i makijaż! 
- Ty również wyglądasz ślicznie! Ta brzoskwiniowa sukienka i lity* wspaniale razem współgrają, wyglądasz cudownie. - pochwaliłam przyjaciółkę, bo wyglądała bosko. Zawsze zazdrościłam jej tego, że tak ładnie dobierała ze sobą ubrania i kolory, mogłaby być jakąś projektantką czy coś.
- Dziękuje, a teraz szybko! Pośpiesz się bo się spóźnimy! - Jak zawsze Julia histeryzuje, czasami bardzo irytujące jest to, że ona nienawidzi się spóźniać.
- Okej, okej. Już idę. - Po 30 minutach w końcu wyszłyśmy z domu, stwierdziłyśmy, że nie będziemy iść na piechotę, bo to trochę daleko i mamy buty, w których nie dojdziemy tam w ciągu kolejnych 30 minut więc zamówiłyśmy taksówkę, która przyjechała po 10 minutach. 
Na imprezie było już sporo ludzi, trochę się chyba spóźniłyśmy, ale Julia raczej nie ogarnęła, bo nic nie mówiła. Wszyscy się na mnie dziwnie patrzyli jakbym im coś zrobiła, czułam się trochę dziwnie, ale Julia aka moja wybawczyni przyniosła drinki i zaczęła się zabawa. Przyjaciółka zauważyła jakiegoś chłopaka nie wiem na imię miał chyba Damian, i poszła z nim tańczyć. Po kilku minutach stania tak bezczynie podszedł do mnie jakiś chłopak i zaproponował taniec, nie znałam go ale pomyślałam sobie 'czemu nie?' i poszłam z nim. Tańczyliśmy chwilę i poczułam wibrację telefonu, więc przeprosiłam chłopaka i wyjęłam telefon, co było dużym błędem. Zakryłam usta i pobiegłam szukać Julii. Słyszałam w oddali jak chłopak, z którym tańczyłam pytał 'Czy coś się stało?' ale nie odpowiedziałam. Po chwili znalazłam ją przytulająca się z tym Damianem.
- Julia! - krzyknęłam, ale chyba mnie nie usłyszała więc złapałam ją za nadgarstek.
- Jezu Weronika co znowu? Przyszłyśmy tutaj dobrze się bawić! Prze... - nie dokończyła bo pokazałam jej treść SMS'a.

Od: ANONIMOWY
Treść: Wyglądasz bardzo seksownie w tej małej czarnej, ciekawe jak byś wyglądała w tym kolorze w trumnie.

- Jedziemy do twoich rodziców, teraz! - wykrzyknęła Julia i zaczęła iść w stronę wyjścia.
- Nie, Ty zostań, baw się ja wezmę taksówkę i pojadę sama. - powiedziałam do przyjaciółki i wyszłam zostawiając ją tam.


Julia's POV:

- Przepraszam Cię Damian, ale muszę już iść, spotkamy się później, przepraszam. - powiedziałam do chłopaka, jego twarz trochę posmutniała, ale to nie moja wina, że nie potrafię się bawić, jak nie ma ze mną mojej przyjaciółki.
- To może Cie odwiozę do domu? - zapytał Damian z uśmiechem na twarzy.
- Nie, jesteś pijany, daj sobie spokój, przejdę się. Baw się dobrze, pa! - Pocałowałam go w policzek i wyszłam z domu Ali, nawet się z nią nie przywitałam, ale mówi się trudno.
Szłam do domu myśląc kto normalny wysyła takie SMS'y, na pewno żaden zdrowy na umyśle człowiek, Weronika nie dość, że jeszcze się do końca nie pozbierała po pogrzebie to jeszcze na domiar złego te anonimowe SMS'y od jakiegoś idioty. Z moich przemyśleń wybudził mnie jakiś dźwięk, tak jakby ktoś mnie śledził. Odwróciłam się, ale nikogo nie zauważyłam, więc szłam dalej. Po chwili ktoś złapał mnie za ramię, zakrył usta ręką i przygwoździł do ściany. Zaczęłam się wyrywać, łzy natychmiast popłynęły mi z oczu. Nigdy nie bałam się tak bardzo, ugryzłam go w rękę i zaczęłam krzyczeć. Napastnik uderzył mnie w twarz a ja upadłam na asfalt. Pochylił się nade mną.
- Najpierw zabiję Weronikę, a potem Ciebie. Miej lepiej oczy dookoła głowy skarbie, bo nie wiadomo kiedy spotkamy się kolejny raz. - Powiedział po czym uciekł, a ja zostałam sama. Zdjęłam buty i pobiegłam w stronę domu. Bałam się, tak cholernie mocno się bałam. Mam nadzieję, że chociaż rodzice będą w domu.


~*~
* to są takie buty jakby ktoś nie wiedział -> *klik*

Hej!!!!!!!!!!! Na początku chciałam Was BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO przeprosić, że rozdział jest tak późno. Pisałam go chyba z 4 razy omg, ale w końcu mi wyszedł. 
I chciałam Wam podziękować za ponad 900 wyświetleń, jezu popłakalam się dzisiaj haha eirlgfkje<3 kocham was bardzo mocno, jesteście najlepsi!!!!!!!!!!
A teraz trochę mniej przyjemna sprawa, czemu pod 2 rozdziałem są tylko 2 komentarze? Wiem, zachowujemy się dziwnie i w ogóle, że tylko to sie dla nas liczy ale serio, komentarze BARDZO motywują do dalszego pisania. Napiszcie chociaż ':)' jeżeli czytacie, to dla was tylko kilka sekund a my sie z tego kolejne kilka dni bedziemy cieszyć, chcę wiedzieć ile osob to czyta i co myślicie na temat tego bloga i czy w ogóle jest sens pisania, bo skoro nikt tego nie czyta to po co ciągnąć to dalej?
Oki, chciałabym Wam jeszcze raz podziękować za ponad 900 wyświetleń <3 kocham was najmocniej:*
Aha! i jeżeli macie jakieś pytania albo uwagi to śmiało piszcie w komentarzach albo do nas na twitterze!
Mój twitter: @brookssparadise
Twitter Julki: @4BestFriends4
Weronika

Zapisujcie się do listy informowanych! Zakładka znajduje się po lewej stronie bloga!

KAŻDY KTO CZYTA NIECH NAPISZE W KOMENTARZU CHOCIAŻ ':)' TO NAS BARDZO MOTYWUJE!

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

7 komentarzy:

  1. ciekawie ciekawie... czekam na następny
    @Mrs_Ola_Bieber

    OdpowiedzUsuń
  2. Amazing. .. a będzie o janoskians ? (Ciekawość) @martamisiaczek

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny świetny rozdział! Czekam na następny :)
    @andzia516

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam xd jarajcie się, bd czytać dalej xd
    /Wasza Stała Czytelniczka Natka :*

    OdpowiedzUsuń
  5. "Ojej, zmarła mi siostra, więc pójdę na imprezę i ubiorę się jak striptizerka"
    Nie podoba mi się. Pomysł dobry, wykonanie do dupy.

    OdpowiedzUsuń