piątek, 9 maja 2014

Rozdział 15

Julia's POV

Rozmawiałyśmy do późna. Około północy wróciłam do swojego pokoju. Wzięłam długą kąpiel i stanęłam przed lustrem. Spojrzałam na siebie. Co ty z sobą robisz? Faceci nigdy nie mieli dla ciebie większego znaczenia. Byłam zupełnie inną osobą niż w Polsce. Te myśli mnie dobijały, więc postanowiłam się położyć. Niestety tam też nadchodziły.

***

Rano wstałam wcześniej. Nigdy nie udało mi się obudzić przed alarmem. Wyglądałam jak trup. Nałożyłam więcej makijażu i zeszłam na dół, przygotowania zajęły mi dużo czasu bo Ronnie już siedziała na krześle barowym.
-Spałaś chociaż chwilkę?
-Nie bardzo...
-Słuchaj musisz wybrać jednego...
-Boje się -podeszła i mnie przytuliła. Siedziałyśmy tak aż do domu bez pukania wlecieli bliźniacy.
-Ruchy klu... Dał ci wczoraj kosza? No to Jai mamy robotę- wyskoczyłyśmy z zamiarem zatrzymania ich.
-Jestem tylko śpiąca, spokojnie.
-Eh... No powiedzmy ,że ci wierzę.
Podczas drogi do szkoły dowiedziałam się że mamy sprawdzian z matmy. Super. Gdyby to było z jakiegoś przedmiotu który chociaż rozumiem. Weronika całą drogę tłumaczyła mi materiał.
Gdy weszliśmy do szkoły biegła w naszą stronę jedna z osób ,które wczoraj dokuczały Ronnie. Myślałam ,że chce rzucić swój kolejny 'genialny' komentarz. A ona podbiegła do Jai'a i go przytuliła. Czułam złość, niedowierzanie, smutek i co najgorsze zazdrość. Moja mina musiała zdradzać moje uczucia bo Luke podszedł do mnie i szepnął:
-Nie tylko ty byłaś wczoraj na randce- nie wytrzymałam i pobiegłam do sali.

***

Wychodziłam z szatni gdzie wpadłam na Matt'iego.
-Hej- powiedział i pocałował mnie w policzek po czym przytulił mnie. Ponad jego ramieniem zauważyłam że Jai na nas patrzy. Uśmiechnęłam się tylko.
-Teraz zrobię wszystko żebyś była że mną w drużynie.
-Miło to słyszeć- nagle koło nas pojawił się Jai.
-Trener cię wzywa- powiedział patrząc na mnie. Po czym minął nas niegrzecznie popychając ramieniem bruneta. Podeszłam do nauczyciela który zaproponował mi prowadzenie rozgrzewki.

***

-Otwierać frajerzy!!!- stałam z Ronnie pod ich drzwiami czekając aż ktoś mi łaskawie otworzy.
-Jejku spokojnie mała- otworzył James.
-Gdybym cię nie lubiła już byś nie żył za to mała -powiedziałam po czym wepchnęłam się do ich mieszkania. Obok mnie pojawił się Beau witając tylko Ronnie. No bo po co witać przyjaciółkę.
-Co jej się stało?
-Nie mam pojęcia.
-Gdzie jest Daniel?- zapytałam przerywając ich jakże ciekawą rozmowę.
-Pojechał na siłownię- odpowiedział mi najwyższy z Janoskians. Weronika i Beau się już ulotnili. W telewizji leciał jakiś teleturniej. Nagle z góry zbiegł Luke.
-Co ty tutaj robisz?
-Zostałam zaproszona tu z Weronika, ale gdzieś zniknęła.
-Dobra ja jadę- powiedział bliźniak chwytając kluczyki od auta.
-Czekaj to podwieziesz mnie do rodziców!- wybiegł za nim James.
-Czekaj! Mam tu zostać sama?
-Masz Jai'a!- rzucił wychodząc. No super. Poszłabym do domu, ale Ronnie miała klucze. Pójdę gdziekolwiek byle by nie spotkać
-O hej!- cholera.
-Cześć- teraz nie mogę wyjść. Między nami zapanowała niezręczna cisza, nigdy nam się to nie zdarzyło. Usiadł koło mnie na kanapie.
-Jak tam twoja randka?- zapytałam.
-Pf nie twoja sprawa. Lepiej porozmawiajmy o cudownym Mattym- na te słowa uśmiechnął się wrednie.
-Zamknij się.
-Dziewczyno on myśli tylko o tym jak zaciągnąć cię do łóżka!- wkurzyłam się i wstałam. Jai zrobił to samo.
-Nie wydaje mi się. Chyba pomyliłeś osoby! Vanessa to jest suka!
-Nie zmieniaj tematu! Nie chcesz słyszeć prawdy!
-Czekaj... Ty jesteś zazdrosny.
-No oczywiście że jestem bo mi na tobie cholernie zależy!- na te słowa zrobił minę jakby nie wierzył że powiedział coś takiego.
-Zależy ci na mnie..?
-No oczywiście idiotko!
-Trzeba to było jakoś okazać!
-Trzy razy zapraszałem cię na randkę!- nagle te wszystkie wspomnienia wróciły. Dom. Szkoła- już nie ważne...- powiedział i skierował się do drzwi.
Chciałam za nim pobiec, krzyknąć, cokolwiek. Nie mogłam. Nogi miałam jak z waty.
-Albo nie- wrócił się stanął przede mną i wpił mi się w usta. Pocałunek był namiętny. Cała złość, wszystkie emocje dało się wyczuć w tym pocałunku. Przyciągnął mnie bliżej a ja oddałam się mu. Popchnął mnie na ścianę, podskoczyłam i owinęłam nogi wokół jego bioder. Chwilę później byliśmy w jego sypialni...

Weronika's POV

Nie wiedziała, że to wszystko tak szybko się potoczy. Dopiero co tu przyjechałam, a teraz oglądam jakieś kreskówki z najcudowniejszych chłopakiem pod słońcem.
- Ronnie ahhaha, widziałaś ahahha to? hahaha! - wyrwał mnie z zamyśleń Beau.
- Co? - powiedziałam ze śmiechem, jeju jak ja kocham ten jego śmiech.
- No to! A teraz! HAHAHAHAH! Boże!
- Tak, widziałam, hahaha! - Też zaczęłam się śmiać, oglądaliśmy Toma i Jerrego, od dziecka uwielbiałam ich, ale nie miałam z kim ich oglądać bo Julia nie lubiła nigdy kreskówek. Czego nigdy nie rozumiałam no bo jak można nie lubić kreskówek? Ale na szczęście, dzięki mnie je polubiła hah. Moja dziewczyna!
- Co dziś będziemy robić? - zapytał mnie chłopak, nie odrywając oczu od telewizora.
- Nie wiem, może pójdziemy do Ciebie?
- Em, to nie jest dobry pomysł... - odpowiedział mi zdezorientowany przez co się trochę zdziwiłam.
- Czemu nie?
- Poniewa.. - nie zdążył dokończyć bo mu przerwałam.
- A właśnie! Gdzie jest Li? - przypomniałam sobie o przyjaciółce, której od rana nie widziałam.
- No właśnie, nie możemy do mnie iść bo Julia jest z Jaiem. - powiedział, a ja sobie przypomniałam, o czym rozmawiałyśmy.
- No tak. To może chodźmy na pizze albo do Maka bo głodna jestem hm?
- O tak! Najpierw na pizze potem lody i potem do Maka! - Powiedział Beau i wstał z kanapy wyłączając przy tym telewizor.
- Aha, chcesz żebym byłą gruba, tak? - powiedziałam i udałam obrażoną.
- Tak. - powiedział i mnie pocałował w czoło.
- Głupi jesteś. - Wyminęłam go i poszłam zakładać buty.
- Ale mnie kochasz. - spojrzałam na niego a on zaczął śmiesznie poruszać brwiami.
- Jesteś takim idiotą haha.
- Ale kochanym idiota! - Powiedział i wyszedł z domu zostawiając otwarte drzwi. Wzięłam pieniądze, które zostawiła ciocia i wyszłam z domu zamykając drzwi. Zauważyłam Beau koło bramki, rozmawiał z kimś przez telefon, więc postanowiłam, że nie będę mu przeszkadzać i po cichu do niego podeszłam. Zatrzymałam się niedaleko i przez przypadek usłyszałam kawałek jego rozmowy, która mnie zaciekawiła...
- Nie... Słuchaj, musimy im powiedzieć chyba prawdę... No ja wiem, ale... Nie... Nie...Okej... Rozumiem.. Ale my nie możemy ich okłamywać przez cały czas... Okej... Dobra... Pogadamy w domu, nara.
- Z kim rozmawiałeś? - zapytałam chłopaka, bo mnie to nurtowało, z kim mógłby tak rozmawiać.
- Co? Um, rozmawiałem, um z Lukiem. Powiedział, że będzie późno. - odpowiedział z zaskoczonym głosem.
- Um, okej. - powiedziałam z uśmiechem i złapałam go za rękę. - Idziemy?
- Tak! Jestem straaasznie godny! - złapał się za brzuch i zaczął go masować.
- To gdzie najpierw idziemy?
- No na pizze! - krzyknął i pociągnął mnie za rękę w stronę pizzy hut. Droga do pizzerii minęła świetnie, nie było niezręcznie, wręcz przeciwnie. Po 20 minutowym spacerze dotarliśmy na miejsce i zajęliśmy stolik dwuosobowy, zeby nie zajmować innym miejsca.
- Okej mała, co zamawiamy? - zapytał mnie Beau patrząc w menu.
- Nie wiem, ty wybieraj. - Uśmiechnęłam się do niego a on wybrał pizze chyba z wszystkimi możliwymi dodatkami. Po 10 minutach dostaliśmy nasze zamówienie, zjadłam 2 kawałki a beau pozostałe 8. Nie mam pojęcia gdzie on to wszystko zmieścił. Podczas jedzenia nie odbyło się oczywiście bez przypałów, z Beau nie można się nudzić. On sam w sobie jest takim pozytywnym człowiekiem. Kiedy tak na niego patrzyłam, wiedziałam, że on jest tym jedynym.

~*~

Hej! Weronika wróciła i napisała swoje POV  Wiem, rozpisałam się ale miałam… natchnienie HAHAHA No więc sprawy się potoczyły tak jak przeczytaliście. Jak wam się podoba? Ja jestem zadowolona! Co jest bardzo rzadkie bo mam niską samoocenę no, ale nic :)
Kochamy was xoxo
Ronnie i Li <3

4 komentarze:

  1. O ja nie moge awawaw kocham 😘
    Jai jaki zazdrosny mrrr
    @martamisiaczek
    Zapraszam do mnie na obu blogach nowe rozdzialy

    OdpowiedzUsuń
  2. O MÓJ BOŻE! Jai i Julia to coś pięknego! Szkoda, że dopiero teraz zaczęlo robić się poważnie, ale zdecydowanie było warto czekać na tą chwile aż 15 rozdziałów. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG AKCJA AKCJA AKCJA
    jejuuuu świetne! xx

    OdpowiedzUsuń